sobota, 18 lutego 2012

Rozdział 1.
 Anglio, nadchodzę!

  - Diana, wstawaj, bo spóźnisz się na samolot! - krzyczała mama.- Chwila, już schodzę. - Odpowiedziałam, po czym z ledwością podniosłam się z łóżka i poszłam do łazienki. To właśnie dzisiaj, po raz pierwszy, lecę do mojej ciotki, do Anglii. Na samą myśl przechodziły mnie ciarki, byłam strasznie podekscytowana. Najlepszą rzeczą jest to, że ciocia mieszka w Bradford - rodzinnym mieście Zayna Malika! Zawsze marzyłam, żeby go poznać.. jego, i oczywiście pozostałą czwórkę, całe One Direction. Przez ostatnie dwa lata byłam ich największą fanką. I w głębi miałam nadzieję, że ich chociażby spotkam, przechodząc ulicą czy idąc plażą..
- Córciu pośpisz się, czekam przy samochodzie. - Moje przemyślenia przerwała mama. Szybko włożyłam na siebie ubranie i zniosłam torbę po schodach.Mama zawiozła mnie na lotnisko, po czym czekała, aż wsiądę do samolotu, który wystartował o 11-stej. Szybko zajęłam miejsce i wyciągnęłam bravo, przeczytałam swój horoskop i bez dłuższego namysłu, zaczęłam wgapiać się w okno i rozmyślać o tym, co mnie spotka na miejscu.
 Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam. Obudził mnie głos stewardesy, który świadczył o tym, że właśnie wylądowaliśmy. Przetarłam oczy, chwyciłam za walizkę i skierowałam się do wyjścia. Ciocia już na mnie czekała, więc bez dłuższego namysłu rzuciłam jej się w ramiona.
- Kochanie jak ci minęła podróż ? - zapytała.
- W sumie to bardzo szybko, bo przysnęłam - odparłam, po czym obie skierowałyśmy się w stronę samochodu. 
Przez całą drogę wlampiałam się w szybę samochodu, podziwiając Anglię.
- Jesteśmy na miejscu - powiedziała ciotka, a ja osłupiałam  wrażenia..
Jak w jakimś filmie : ciąg kilkunastu budynków przy samej plaży, dosłownie, 40 metrów od domu znajdował się brzeg morza *_*
- i jak ci się podoba ? -spytała ciocia widząc moją minę.
Jest niesamowicie - odparłam po czym obie weszłyśmy do uroczego mieszkania z pięknym tarasem. Dom był w najładniejszej odcieni żółtego i miał dwa piętra.
- To będzie twój pokój - powiedziała, wskazując palcem na lazurowe pomieszczenie.
Z uśmiechem na ustach, chwyciłam za torbę i zaczęłam się rozpakowywać.
Po godzinie ciocia zawołała mnie na obiad.
- Idziesz ze mną na zakupy? - zaproponowała. - Zobaczysz miasto, jest na prawdę piękne.
- Jasne, chętnie się przejdę. - odparłam.
Chodziłyśmy po mieście z jakieś 3 godziny. Po długim spacerze byłam strasznie wyczerpana. Wzięłam prysznic i przyszłam do cioci, pogadać. Nie widziałyśmy się przez parę lat, miałyśmy w końcu zaległości.
Kiedy ciocia poszła już spać, ja położyłam się na swoim łóżku, wzięłam laptopa na kolanach i zalogowałam się na twitterze.
" Nie ma to jak odpoczynek w domu :) xx " - przeczytałam wpis Zayna i uśmiechnęłam się do monitora.
Z różnych źródeł wiedziałam, że chłopaki właśnie mają trochę przerwy i odpoczywają w swoich domach.
Przesłuchałam jeszcze kilka ich piosenek, po czym odłożyłam laptopa i zasnęłam.